„To, co czynimy za życia, odbija się
echem w wieczności.”
Czasy starożytnego imperium rzymskiego. Kiedy to cesarz Marek
Aureliusz jest świadomy swojej rychłej śmierci
postanawia uczynić swoim następcą generała Maximusa, wybitnego dowódcę
armii cesarstwa. Cieszy się on bowiem ogromnym szacunkiem wśród swoich
żołnierzy, dobro swojej ojczyzny stawia ponad wszystko inne, a swoją osobą ucieleśnia wszystkie wielkie cnoty
takie jak odwaga, męstwo czy honor. Dlatego to właśnie za jego sprawą cesarz dostrzega nadzieję na zmianę ustrojową
imperium – pragnie, aby bohater przywrócił rządy ludowi czyniąc z Rzymu
republikę.
Maximus nie ma możliwości rozważenia propozycji głowy cesarstwa,
ponieważ Marka Aureliusza życia pozbawia jego własny syn – Kommodus. Nie może on
bowiem pogodzić się z decyzją swego ojca - w jego mniemaniu został przez niego
zdradzony. Ciekawy jest fakt, że po części wykazuje on świadomość braku posiadania
przez siebie zdolności przywódczych. Przyznaje jednak, że zamiast szlachetnych
przymiotów, wygórowana ambicja warunkuje jego postępowanie. To właśnie ona
przelała czarę goryczy niezrozumienia przez własnego ojca, czego skutkiem było
popełnienie przez Kommodusa ojcobójstwa. Po swoim wyrachowanym czynie stwarza
on pozory przypadkowości zdarzenia i ogłasza, że cesarz zmarł z przyczyn
naturalnych.
Te wydarzenie jeszcze bardziej wyeksponowało otwartą niechęć Kommodusa do szlachetnego
generała, który świadomy prawdy na temat czynów nowego cesarza wymawia mu swoje
posłuszeństwo - przez co nieświadomie skazuje na śmierć siebie jak i swoją
rodzinę. Dzięki swoim wybitnym zdolnościom udaje mu się ujść z życiem. Jednak
nie był on w stanie obronić swej rodziny przed żołnierzami Kommodusa… Losy jego dalszego życia, zostały
ukształtowany przez przypadek. Zostaje on znaleziony przez handlarzy niewolników.
W ten sposób dotychczasowy wielki generał armii cesarstwa rzymskiego stał się
gladiatorem, którego zadaniem miała być odtąd walka na arenie. Przepełniony
poczuciem osamotnienia, niesprawiedliwości, bezradności początkowo wykazuje on bierną
postawę wobec zaistniałych faktów. Zawrotnym punktem w sposobie postrzegania
przez Maximusa swojej sytuacji wydaje się być możliwość urzeczywistnienia jego
zemsty wobec oprawcy swojej rodziny. Podczas igrzysk mógłby on bowiem wystąpić
na arenie przed samym cezarem...
Natomiast Kommodus za wszelką ceną pragnął zaskarbić sobie
miłość ludu i sięgnąć po władzę despotyczną, rezygnując przy tym z długoletniej
tradycji istnienia senatu. Swoje wyrachowane zachowanie warunkuje jednak ojcowską
miłością do swych obywateli. W rzeczywistości próbuje jednak udowodnić
wszystkim, ale przede wszystkim sobie, że godny jest tronu cesarskiego i, że
obawy jego ojca nie były pragmatyczne. Coraz bardziej daje upust swoim
obłędowi. Pragnie „kupić” szacunek i aprobatę swoich poddanych wydając na cześć swego ojca półroczne igrzyska. Mimo,
że miały pochłonąć tak wielką część budżetu imperium, że w przeciągu kilku
najbliższych lat jego obywatele mogliby oni ponieść śmierć głodową.
Maximus, po rozpoczęciu swoich pierwszych walk na arenie
zaskarbił sobie sympatię ludu. Jednak całkowity upust swoim wojennym zdolnościom
dał właśnie podczas wielkich igrzysk. Dzięki swojej wielkiej odwadze i
wyjątkowej technice walki udawało mu się pokonywać kolejnych przeciwników. W
końcu nadszedł moment od dawna oczekiwany
przez wojownika – jego konfrontację z Kommodusem. Cesarz, który był przekonany
o śmierci swojego rywala nie mógł w sposób otwarty pozbawić go życia. Dlatego
postanowił przygotować dla niego szereg pojedynków, z których nie miał wyjść
cało. Jednak determinacja Maximusa wciąż wzrastała. Mimo nieustannej walki o
własne życie nie zatracił on najważniejszych z wartości – godności. Zawsze walczył
z podniesioną głową, otwarcie sprzeciwiał się władzy cesarskiej, a zarazem dbał
o dobro swoich kompanów. Nie dziwi więc fakt, że jego osoba wzbudzała coraz
powszechnie coraz większy szacunek i podziw. W końcu gladiatorowi udało się zrealizować swoje największe
pragnienie i stoczyć pojedynek z cezarem…
„Gladiator” to arcydzieło, które mimo, że osadzone w epoce
starożytnej , nie traci na swym ponadczasowym wydźwięku. Ukazuje złożoność
mechanizmów życia ludzkiego – niezależnie od tego w jakiej sytuacji się
znajdziemy, ważne, żeby nie zapominać o swoich ideałach, oraz o tym kim się
jest. Możemy bowiem stracić wszystko,
ale nie to co posiadamy w naszym sercu czy umyśle…











